Podobno mnóstwo osób marzy, by odwiedzić Rio de Janeiro w czasie karnawału. My to niesamowite doświadczenie mamy już za sobą, więc dzielimy się garścią przemyśleń i wskazówek z pierwszej ręki!
Skąd się wziął karnawał
Pierwsze karnawałowe tradycje sprowadzili na tereny dzisiejszej Brazylii portugalscy koloniści. Ostatnie dni przed rozpoczęciem Wielkiego Postu były czasem wytchnienia i zabawy nie tylko dla elit, ale również dla rdzennej ludności oraz afrykańskich niewolników. Ostatni z wymienionych mieli szczególny wpływ na współczesne oblicze największego karnawału świata. To właśnie rytmy z Czarnego Lądu ukształtowały sambę, do której dzisiaj tańczy cały kraj.
Parady, imprezy i bale odbywają się w całej Brazylii. Z wyjątkowego rozmachu słyną takie miasta jak Salvador, Pernambuco czy São Paulo. Niekwestionowanie największą popularnością cieszy się jednak karnawał w Rio de Janeiro.
Kiedy jechać?
By zobaczyć Rio w karnawałowej odsłonie, trzeba wybrać się tu w ostatnie dni przed Wielkim Postem. Zabawa zaczyna się w piątek wieczorem i trwa aż do Środy Popielcowej.
Terminy na najbliższe lata to:
2021: 13-17.02
2022: 26.02-2.03
2023: 18-22.02
2024: 10-14.02
Transport na karnawał w Rio z Europy
Jak na szczyt sezonu turystycznego przystało, ceny połączeń lotniczych z Europy rosną. My zaczęliśmy polować na dobrą okazję około pół roku przed planowaną wyprawą, korzystaliśmy głównie ze strony Skyscanner. Lubimy tę porównywarkę, bo jako jedna z niewielu posiada opcję zaznaczenia całego kraju jako miejsca wylotu.
Ostatecznie kupiliśmy bilety nie do Rio de Janeiro, a do São Paulo. Start z Nicei, przesiadka w Lizbonie. Kosztowało nas to niecałe 900 zł od osoby, wliczając jeden wspólny bagaż rejestrowany. Co ważne, interesowały nas loty W JEDNĄ STRONĘ. Przy okazji rzucały nam się w oczy również ceny rzędu 1400 zł w dwie strony.
Oczywiście w przypadku lądowania w São Paulo pojawia się potrzeba zorganizowania transportu do Rio. My dojechaliśmy autostopem w nieco ponad jeden dzień (dystans 400 km), ale miłośnicy autobusów również będą zadowoleni, bo koszt przejazdu to tylko kilkanaście dolarów.
Jak wygląda karnawał w Rio?
Po pierwsze, świętuje całe miasto oraz niezliczeni turyści. W weekend dobre 90% mijanych przez nas ludzi miało na sobie przebrania (albo przynajmniej brokat). Jeżeli chcesz wtopić się w tłum, uzupełnij swoją garderobę o takie elementy jak: tiulowa spódniczka, kabaretki, opaska ze zwierzęcymi uszami, anielskie skrzydła, diabelskie rogi, czapka policyjna, korona…
Od rana do nocy, praktycznie we wszystkich dzielnicach miasta, trwają uliczne imprezy, czyli tak zwane blocos. Miasto każdego roku publikuje harmonogram największych z nich, ale z naszego doświadczenia, po prostu regularnie się na nie wpada.
Nie skorzystaliśmy z tej atrakcji, ale nie sposób nie wspomnieć – podczas karnawału w Rio de Janeiro odbywa się mnóstwo wszelkiego rodzaju balów, zazwyczaj kostiumowych.
Tym, co przyciąga na festiwal prawdziwe tłumy, są jednak parady na Sambodromie.
Parady szkół samby
O co chodzi?
Szkoły samby wywodzą się w większości z najuboższych części miasta, w tym z faweli. Pierwsze z nich zaczęły powstawać w latach 20’ i szybko stały się największą ozdobą karnawału. Ich parady odbywają się na zasadzie rywalizacji – najlepsza dwunastka występuje w niedzielę i poniedziałek, kolejna w piątek i sobotę. Łącznie w Rio można się doliczyć ponad 70 szkół, więc wcale nie jest łatwo dostać się do tej grupy.
Jak wygląda parada?
Początkowo konkurs odbywał się na zwykłej ulicy, jednak aktualnie szkoły występują na zaprojektowanej specjalnie w tym celu arenie, o nazwie Sambodrom. Spektakl rozpoczyna się ok. 22.00 i trwa, aż zaprezentuje się każda z sześciu szkół. Oznacza to, że chcąc obejrzeć całość, zostaniemy na trybunach co najmniej do 4:00 rano! My, mimo determinacji, wyszliśmy po piątej paradzie (nie zaczęło nam się nudzić, tylko już umieraliśmy po dniu zwiedzania).
Jak się dostać na Sambodrom?
Teoretycznie najprostsza droga to rezerwacja bezpośrednio u organizatorów karnawału w Rio. Tu opinie są sprzeczne. Słyszeliśmy już, że można to zrobić tylko telefonicznie, że przez jakąś portugalską stronę, którą trudno znaleźć w wyszukiwarce, że trzeba mieć brazylijski dokument tożsamości… Krótko mówiąc, to skomplikowane dla kogoś zza granicy.
Zarezerwowaliśmy bilety przez oficjalnego pośrednika, który, jak potwierdziliśmy po rozmowach z Brazylijczykami, zarabia wyłącznie na drobnej opłacie administracyjnej.
Oto, jak wygląda ścieżka od pomysłu do wejścia na Sambodrom.
- Wejdź na stronę https://www.rio-carnival.net/EN/Tickets
- Wybierz dzień. Piątek lub sobota są znacznie tańsze niż niedziela lub poniedziałek. Co do zasady, parady pierwszych 12 szkół swypadają mniej spektakularne. My wybraliśmy sobotę i wcale nie żałujemy! Widzieliśmy nagrania występów z kolejnych dni - było może nieco więcej efektów specjalnych, ale ogólna forma praktycznie taka sama.
- Wybierz typ miejsca. Podstawowe rodzaje miejsc to: open front boxes (na poziomie areny, tancerzy widać z bliska) i grandstand (na trybunach, lepiej widać całą paradę). Drugie wydały nam się ciekawsze, a do tego mają korzystniejsze cenach, więc zdecydowaliśmy się na nie bez dłuższego zastanowienia.
- Wybierz sektor. Sambodrom dzieli się na 12 sektorów. Internet twierdzi zgodnie, że im bliżej środka, tym ciekawiej, bo uczestnicy parady najbardziej się starają przed zasiadającymi w sektorze 6. sędziami. Śmieszna historia: wybraliśmy sektor 5., czyli jeden z tańszych, ale ze względu na overbooking siedzieliśmy w 7., naprzeciwko jury. Nie wyobrażamy sobie, żeby widok mógł być jeszcze lepszy!
- Zapłać kartą. W naszym przypadku cena wyniosła 49 BRL od osoby + 9.80 BRL opłaty administracyjnej (od transakcji). Po dokonaniu płatności otrzymaliśmy mailem voucher.
- Odbierz bilety. Przeraziło nas nieco, że bilety możemy odebrać dopiero w Rio de Janeiro, a konkretnie w Clube Israelita Brasileiro w dzielnicy Copacabana. Brzmiało niezbyt legitnie, ale okazało się bardzo proste. Na miejscu czekali chętni do pomocy anglojęzyczni informatorzy. Co ważne, należało okazać kartę, którą dokonano zakupu i zostawić kopię dokumentu tożsamości (ksero w tym samym budynku).
- Ciesz się paradami!
Podsumowanie wydatków
Jak wiedzą chyba wszyscy nasi znajomi, daleko nam do imprezowiczów. Nie traktowaliśmy karnawału w Rio jako jakiegoś szczególnego marzenia, tylko jako jedną z atrakcji w Brazylii. Podobno to bardzo drogie miasto, zwłaszcza w tym zwariowanym okresie, ale nam udało się spędzić tu czas oszczędnie.
W tabelce podsumowujemy wydatki na dwie osoby, nie licząc biletów lotniczych do Brazylii. Nasz pobyt w Rio trwał trzy noce.
nocleg (pokój wynajęty przez Airbnb) | 297 BRL |
jedzenie (zaopatrzenie w supermarketach, przekąski na mieście) | 92 BRL |
komunikacja miejska | 65 BRL |
bilety na Sambodrom | 108 BRL |
brokat | 2 BRL |
W SUMIE | 564 BRL |
Wbrew obiegowej opinii, da się przeżyć karnawał w Rio de Janeiro z niewielkim budżetem. Nam się podobało, przyznajemy serduszko.