Niemcy to taki kraj, w którym bywamy często, jednak wciąż odnajdujemy miasta i regiony, które nas czymś przyciągają. W tym roku spędziliśmy tydzień jeżdżąc po środkowych Niemczech i po raz pierwszy dotarliśmy w góry Harz. Do wyboru kierunku zachęciły nas zdjęcia miasteczek jak z bajek Disneya oraz perspektywa pospacerowania po malowniczych szlakach. Z radością przekazujemy tę polecajkę dalej.
Dawka faktów
Góry Harz leżą w samym sercu Niemiec. Nie są imponująco wysokie, bo najwyższy szczyt, Brocken, wznosi się na zaledwie 1141 m n.p.m. Okolice Brockenu są uznawane za szczególnie cenne przyrodniczo, dlatego chroni je park narodowy. Już w X wieku góry Harz zasłynęły ze swoich złóż srebra i właśnie na tym kruszcu bogaciły się przez kolejne stulecia okoliczne miasta. Region jest znany nie tylko z krajobrazów czy też zabytkowych miasteczek, ale też z licznych legend. Ponoć to najlepsze miejsce na sabaty czarownic!
Co zobaczyć w górach Harz?
Nasz wypad w tę okolicę miał miejsce totalnie poza sezonem. Zalety: mogliśmy zwiedzać i spacerować bez tłumów, czasem zupełnie bez towarzystwa. Wady: wciąż trafialiśmy na remonty oraz obiekty zamknięte na zimę na cztery spusty. Po tym, jak przez trzy dni eksportowaliśmy góry Harz atrakcje zdecydowanie nam się nie wyczerpały, dlatego chętnie wrócimy po więcej! Tymczasem, dzielimy się tym, co warto zobaczyć w górach Harz naszym zdaniem.
Brocken
Widzieliśmy już w swojej górskiej karierze widmo Brockenu (własny cień na chmurze z tęczową aureolą), a teraz wreszcie odwiedziliśmy szczyt, od którego pochodzi nazwa tego zjawiska. Na nim z kolei nie widzieliśmy zbyt wiele, z powodu wszechobecnej mgły. Trudno nam zatem szczerze polecić widoki z wierzchołka, jednak sam 8-kilometrowy szlak Goetheweg (Droga Goethego) przypadł nam do gustu. Szło się bardzo przyjemnie, łagodnym zboczem, a do tego spotkaliśmy na trasie kilka bonusowych atrakcji – kładkę przez bagno, dawną granicę między NRD a RFN oraz kolejkę wąskotorową, którą swoją drogą można wjechać na sam szczyt.
Wąwóz Bodetal
Obok samego Brockenu, to najpopularniejsze miejsce w górach Harz na piesze wędrówki. Wąwóz ciągnie się przez 10 kilometrów między Thale a Treseburgiem. Z pierwszej z tych miejscowości wiodą szlaki na dwa świetne punkty widokowe - Rosstrappe i Hexentanzplatz. Pierwszy podobał nam się bardziej, dzięki swojej lokalizacji na całkiem spektakularnym skalnym cyplu. Warto rozejrzeć się za nietypowym śladem w kamieniu, który według legendy pozostawił podczas skoku przez wąwóz koń księżniczki Brunhildy. Hexentanzplatz to z kolei rzekome miejsce sabatów, hucznie świetowanych w każdą Noc Walpurgii. Przez nagromadzenie kiczowatych stoisk i rzeźb odnieśliśmy wrażenie, że latem pewnie jest tu klimat jak na Gubałówce.
Quedlinburg
Dziś miasto ma tylko 23 tysięce mieszkańców, ale w średniowieczu zdecydowanie liczyło się na mapie Europy! Po czasach świetności pozostał górujący nad starówką zamek i kolegiata św. Serwacego. Jednak tym, co robi w Quedlinburgu największe wrażenie, jest świetnie zachowana szachulcowa zabudowa. Charakterystyczne drewniane konstrukcje widać w całym centrum, co imponuje tym bardziej, że niektóre z domów liczą sobie prawie 500 lat! Oprócz włóczęgi po wąskich uliczkach polecamy wejście na teren zamku. W czasie naszej wizyty wnętrza okazały się zamknięte z powodu remontu, co na szczęście zrekompensował z nawiązką widok na morze czerwonych dachów.
Gernrode
Technicznie Gernrode stanowi dzielnicę Quedlinburga, jednak jako że połączone je dopiero kilka lat temu i jest wyraźnie wyodrębnione, warto poświęcić mu osobny fragment. Nie powiedziałabym, że warto jechać tu specjalnie aż z Polski, ale zwiedzając góry Harz atrakcje typowe “na trasie” też przecież mogą się przecież przydać. Co zatem zobaczyć w Gernrode? Po pierwsze – potężny klasztor św. Cyriaka z XI wieku, po drugie – największy zegar z kukułką na świecie. Kuka co kwadrans!
Wernigerode
Kolejne miasto znane z zamku i swojej urokliwej, szachulcowej zabudowy. Zagęszczenie zabytków nie jest aż tak duże, jak w Quedlinburgu, ale i tak całość prezentuje się imponująco. Z ciekawszych miejsc warto wymienić jedyny w swoim rodzaju ratusz, a także najmniejszy domek w mieście (Kochstraße 43), który można zwiedzić w środku! Chociaż zgromadzona tam kolekcja lalek i figurek była lekko przerażająca, doceniliśmy samą możliwość zajrzenia do wnętrza jednego z tych charakterystycznych budynków.
Góry Harz - atrakcje dla dociekliwych
Z powodu jesienno-zimowej pogody i zmroku zapadającego o 16:00 nie skorzystaliśmy ze wszystkich atrakcji gór Harz, które mieliśmy w planach. Żeby zapamiętać, gdzie pojechać przy następnej okazji oraz na zachętę dla innych podróżników, dorzucamy do puli (prawdopodobnie) wartych odwiedzenia miejsc:
- Goslar – kolejne zabytkowe miasto, z romańskim dworem cesarskim
- kopalnia w Rammelsbergu – dla wszystkich fanów podziemi i zabytków techniki. Wydobywano tu srebro przez całe 1000 lat!
- Teufelsmauer - “Mur Diabła”, zespół ciekawych formacji skalnych
- Titan RT - prawie półkilometrowy most wiszący